Tego psiaczka ze zlamana lapka przywiozl do schroniska hycel. Wieczorem przeszedl zabieg oraz zostal wykastrowany,noc spedzil u pracownika schroniska,jednak rano musial wrocic..Psiak jest mlody, ponizej kolanka, sama skora i kosc, lekki jak piorko.
Bardzo grzeczny, posluszny i utrzymuje czystosc w domu,zgadza sie z innymi psami.
Pilnie potrzebny dom,chocby tymczasowy,chocby na czas leczenia.W schronisku sliskie plytki,zimny budynek,wilgoc(przemoczony opatrunek)...brak warunkow na wracanie do zdrowia.
Ten maly kudlaczek przebywa w schronisku w Jastrzebiu-Zdroju
Kontakt tylko z: Monika oraz pracownik schroniska w godz. : : lub